Ponad 100 tys. złotych udało się pozyskać z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej na cyfryzację oraz zakup nowoczesnego nagłośnienia wraz z ekranem 3D do kina „Grunwald” w Olsztynku. Otwiera to szanse na stworzenie nowoczesnego kina z szeroką ofertą wartościowych filmów polskich i kinematografii światowej.
Od kilku lat liczba kin w naszym kraju wzrasta. W Polsce działa ich obecnie blisko 500, z czego 145 to multipleksy (posiadające 3 lub więcej sal). W 2017 roku odbyło się łącznie 2,1 mln sensów, w których uczestniczyło blisko 56,7 mln widzów – o 9,4% więcej niż w 2016 roku. Znaczną większość kin w naszym kraju (ok 61%) prowadzą samorządy lub podlegające im instytucje kultury.
Przybywa nie tylko multipleksów, ale coraz częściej także małych, lokalnych kin, które obecnie stanowią 70% wszystkich kin w Polsce. Mimo że przyciągają zaledwie ok. 15% widowni, ich rola w społecznościach lokalnych nadal jest nie do przecenienia. W przeciwieństwie do dużych kin, te małe mają inne atuty. Przede wszystkim posiadają swój niepowtarzalny klimat.
Wyjątkową aurę ma z pewnością nasze olsztyneckie kino „Grunwald”. Ooo tak! Spędziłem w nim trochę czasu. Kinem od ponad 30 lat zajmuje się Miejski Dom Kultury w Olsztynku, który dzierżawi budynek od miasta. Administratorem obiektu jest z kolei Zakład Gospodarki Mieszkaniowej.
Z opowiadań można dowiedzieć się jak kiedyś było oblegane. Ciężko było zdobyć bilet, a jak już udało dostać się do środka, nierzadko lądowało się na schodach. Mało komu to przeszkadzało. Sam pamiętam jak dawniej czekało się całymi tygodniami na kopię taśmy filmowej. W pierwszej kolejności trafiała ona do kin w dużych miastach. Następnie do małych kin, takich jak nasze. Zazwyczaj przywożona przez Pana Wiesława Gąsiorowskiego.
Sam fakt, że „duży ekran” w Olsztynku przetrwał można uznać za sukces. To z pewnością duża zasługa pracowników domu kultury, którzy uparcie, przez te wszystkie lata, szukali sposobów i zabiegali o przetrwanie kina. Znacznie większe miasta od Olsztynka od dawna kin już nie mają. W naszym w dalszym ciągu odbywają się projekcie filmów. Od lat cyklicznie niedzielne poranki, w poniedziałki kino konesera dedykowane studentom seniorom z Uniwersytetu III Wieku i kilka razy w miesiącu nowości filmowe. Poza tym dziś kino jest także miejscem spotkań, lokalnych wydarzeń, przeglądów, konkursów i koncertów, a czasem również teatrem. Każdego roku odbywa się tam wiele spektakli teatralnych, arlekin oraz młodzieżowy festiwal filmowy.
Jednak kino „Grunwald” w Olsztynku to jedno z nielicznych kin, które nie poddało się jeszcze cyfryzacji. Cyfryzacji, która sprawia, że małe kina przemieniają się w nowoczesne obiekty kultury o wysokim standardzie projekcji, przy jednoczesnym zachowaniu niepowtarzalnego klimatu miejsca. Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu uda się wyposażyć obiekt w nowoczesny projektor cyfrowy umożliwiający również projekcje filmów w technologii 3D oraz w przestrzenny dźwięk.
Oczywiście stan obiektu pozostawia wiele do życzenia. Pomieszczenia kina wymagają remontu, podobnie zresztą jak dach. Zapewne pojawią się zarzuty, że trzeba było od tego zacząć, a dopiero później myśleć o cyfryzacji. Niestety to nie jest takie proste. Cały budynek należy do wspólnoty, w której gmina ma udziały. Modernizacja obiektu będzie wymagała zatem z jednej strony zgód pozostałych lokatorów, a z drugiej ich zaangażowania. Także finansowego. Trzeba przygotować również niezbędną dokumentację. W przypadku cyfryzacji nie ma takiej potrzeby. Będzie to z pewnością dużo prostsze do wykonania. Tym bardziej, że Polski Instytutu Sztuki Filmowej przyznał nam 110 tys. złotych!